- Słucham? - zapytała, bo nie zrozumiała go.
Z polskim nie miała żadnej styczności. Jej ojczystym językiem był niemiecki, ale równie płynnie rozmawiała po włosku, bo znała jego podstawy (każdy musiał znać, skoro chciał się uczyć w włoskiej akademii). Tak więc nie miała pojęcia, co do niej powiedział.
- Hm, ale dojazd do akademika trochę zajmuje... ^^ - spojrzała na zegarek na ręce. - Mhm, będę musiała już iść. Miło było was poznać i mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy gdzieś na terenie akademii.
Wstała i mrugnęła do nich.
- Do zobaczenia.
Pożegnała się i odeszła spacerkiem.
(sory, ale dzisiaj chyba nie będę miała czasu pisać, a nie chciałabym was blokować o.O)